Bristol City zdecydowanie pokonał Southampton 3:1 na Ashton Gate, kończąc 25-meczową passę niepokonanych drużyn Russella Martina.
Sam Bell, Rob Dickie i Harry Cornick strzelili trzy gole, dzięki którym City pokonało Świętych w meczu, w którym Robins nie mieli litości.
Drużyna Liama Manninga dobrze rozpoczęła mecz, oddając trzy strzały z wnętrza pola karnego w ciągu pierwszych 10 minut, jednak Southampton zdominował posiadanie piłki, nie znajdując żadnych realnych szans poza strzałem Sama Edozie, który odbił się od górnej części poprzeczki.
City zostało prawie złapane na początku drugiej tercji, gdy Edozie oddał strzał w poprzek bramki, który Brooks wślizgiem próbował dotknąć, ale nie mógł go dosięgnąć.
The Robins otworzyli wynik w 53. minucie, gdy Bell strzelił po dośrodkowaniu Anisa Mehmetiego, który świetnie pokonał Ryana Manninga i skierował piłkę nisko do skrzydłowego.
Drugi gol padł po tym, jak Dickie główkował po dośrodkowaniu Joe Williamsa z rzutu rożnego, którego Saints nie zdołali obronić, a Cornick dołożył wisienkę na torcie na osiem minut przed końcem, gdy po kontrataku zmiótł do domu precyzyjną, niską piłkę od Rossa McCrorie.
Southampton znalazło bramkę pocieszenia w doliczonym czasie gry za sprawą Adama Armstronga, który wykorzystał rzut karny wywalczony przez Kyle’a Walkera-Petersa po tym, jak został sfaulowany przez Cornicka.
Wspaniały wynik w BS3 dla Robins, którzy wspinają się w tabeli na 11. miejsce w tabeli Championship, cztery punkty od pozycji playoff.
JWSport Jacek Waszak – Sport journalist